piątek, 2 listopada 2012

Dwa miesiące

Wczoraj minęło dwa miesiące od przeprowadzki.
Kiedy zleciał ten czas.
Mam wrażenie, że ktoś zabiera mi dobę po dobie. Bo czy to normalne by tak po prostu trwonić czas?
Dwa miesiące temu przeprowadziliśmy się w nowe miejsce, nasze miejsce, najpiękniejsze miejsce na ziemi. Nasze własne, ukochane wymarzone.
Zdjęć domu nie będzie, ale na pewno będą pojawiały się zdjęcia dzieci we wnętrzach. Bo jak nie fotografować dzieci, kiedy tak szybko rosną. Codziennie dorośleją. Mnie każdy dzień dodaje zmarszczek, im małą iskierkę doświadczeń, które kiedyś zebrane wszystkie razem pozwolą pewnie kroczyć ku poznawaniu Wielkiego Świata.

Pewnej październikowej soboty, w Zaczarowanej Dorożce odbył się specjalny dzień, poświęcony dzieciom i ich ukochanemu przedszkolu. Były występy i wspólna zabawa.
Krótka fotorelacja:

Próby przed występami:





Iwo i jego zamiłowanie do wydobywania muzyki ze wszystkiego.



Z tatą po występach:



Oraz Lena, która tego dnia miała wyjątkowy humor, a właściwie brak humoru.
Lena i jej charakterystyczna mina z tego dnia:


Po zmianie czasu, kiedy z 20:00 zrobiliśmy 19:00 mój wolny czas wieczorny zdecydowanie się wydłużył. Dzieci zasypiają około 19:40 co daje mi dodatkową godzinę dla siebie.... tfu.... jakie dla siebie, dla żelazka, ścierki, zmywaka i czasami, czasami dla siebie. Może uda mi się dzięki temu częściej uzupełniać bloga.

Mam nadzieję, że uda mi się następnym razem wrzucić zdjęcia i relację z 4 urodzin Iwo, które były niezwykłe, radosne i pełne dziecięcego śmiechu.