tag:blogger.com,1999:blog-20103477839416734922024-03-08T04:05:16.385+00:00Mama, Tata i SłodziakiChciałabym by moje dzieci miały fajne wspomnienia z dzieciństwa. Ten blog powstał by uchwycić ulotne chwile, zapisać to o czym nie będziemy pamiętali za kilka lat.JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.comBlogger274125tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-45416990779063121232014-10-30T23:33:00.001+00:002014-10-30T23:33:24.300+00:00Pasowanie na ucznia<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
14 października Lenka została pasowana na ucznia szkoły podstawowej.<br />
Wielkie przeżycie dla niej ale także dla nas. Ja jako mama z jednej strony dumna, z drugiej wzruszona. Była część oficjalna oraz część z poczęstunkiem dla rodziców i dzieci.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-jtPu8PGUrJE/VFLI1iJ37-I/AAAAAAAAJ_8/EW4tIG9xg88/s1600/DSC_0928-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-jtPu8PGUrJE/VFLI1iJ37-I/AAAAAAAAJ_8/EW4tIG9xg88/s1600/DSC_0928-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-mhb-d3mT3Fc/VFLJHhvn16I/AAAAAAAAKAE/HQs8owYglik/s1600/DSC_0966-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-mhb-d3mT3Fc/VFLJHhvn16I/AAAAAAAAKAE/HQs8owYglik/s1600/DSC_0966-Edit.jpg" height="320" width="213" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-GdoAaABiKLU/VFLJ322sz8I/AAAAAAAAKAM/UInlwp725rA/s1600/DSC_1152-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-GdoAaABiKLU/VFLJ322sz8I/AAAAAAAAKAM/UInlwp725rA/s1600/DSC_1152-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-uSama_78kl8/VFLKBjd7OXI/AAAAAAAAKAU/fNmq2ubcN3k/s1600/DSC_0918-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-uSama_78kl8/VFLKBjd7OXI/AAAAAAAAKAU/fNmq2ubcN3k/s1600/DSC_0918-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-mKhd-HU6TXM/VFLKC8jyu3I/AAAAAAAAKAY/JBiSn2QoU3M/s1600/DSC_1309-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-mKhd-HU6TXM/VFLKC8jyu3I/AAAAAAAAKAY/JBiSn2QoU3M/s1600/DSC_1309-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
To teraz życzyć tylko piątek i szóstek... a właściwie samej literki A z plusikami. </div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-25995477957354416502014-09-22T08:45:00.001+01:002014-09-22T08:45:34.649+01:00Wizyta u fryzjera<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Iwo, od jakiegoś czasu... od kiedy doświadczył strzyżenia w salonie fryzjerskim, nie chce słyszeć o strzyżeniu maszynką w domu.<br />
Do tej pory jeździł z tatą, ale tym razem wybrał się ze mną. A że ze mną zwykle jest również aparat, nie omieszkałam sfotografować syna podczas strzyżenia.<br />
<br />
Idealny klient - siedział spokojnie, poddawał się wszystkim zabiegom fryzjerskim a na koniec strzelił swój pokazowy uśmiech nr 5.<br />
Myślę, że mój fryzjer zyskał nowego klienta a Iwo nowego fryzjera.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-40v9CPPrjd4/VB_TbMglKsI/AAAAAAAAJu4/PVY0a9bljTA/s1600/DSC_7568-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-40v9CPPrjd4/VB_TbMglKsI/AAAAAAAAJu4/PVY0a9bljTA/s1600/DSC_7568-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-nMFDzSE3JZE/VB_TcB31IrI/AAAAAAAAJvA/EmzKw5Vv3O4/s1600/DSC_7570-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-nMFDzSE3JZE/VB_TcB31IrI/AAAAAAAAJvA/EmzKw5Vv3O4/s1600/DSC_7570-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-t6gRwxWMiBA/VB_Tc_R3dqI/AAAAAAAAJvI/5M397jpHAOk/s1600/DSC_7571-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-t6gRwxWMiBA/VB_Tc_R3dqI/AAAAAAAAJvI/5M397jpHAOk/s1600/DSC_7571-Edit.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-a6hOIKt8At0/VB_TeSyQTKI/AAAAAAAAJvQ/CwKyF3hil9s/s1600/DSC_7573-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-a6hOIKt8At0/VB_TeSyQTKI/AAAAAAAAJvQ/CwKyF3hil9s/s1600/DSC_7573-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Row1CwSyA88/VB_TerlzmkI/AAAAAAAAJvU/F4l-c7mWM-A/s1600/DSC_7574-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Row1CwSyA88/VB_TerlzmkI/AAAAAAAAJvU/F4l-c7mWM-A/s1600/DSC_7574-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-rQDUJFMSnFo/VB_TfZIVp8I/AAAAAAAAJvg/yEaRyHgM83w/s1600/DSC_7575-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-rQDUJFMSnFo/VB_TfZIVp8I/AAAAAAAAJvg/yEaRyHgM83w/s1600/DSC_7575-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-69894802539144471892014-09-11T09:25:00.000+01:002014-09-11T09:25:11.823+01:00Pierwszy dzień bez łez...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Obyło się bez łez dziś...<br />
cud...<br />
<br />
Być może jednak nie cud a długie pracowanie nad tym poprzedniego dnia?<br />
<br />
Latem przybłąkał się do nas mały, śliczny terrierek. Dzieci bawiły się z nim godzinę, do momentu kiedy nie przyjechała po niego straż miejska, którą wezwaliśmy by pieska przygarnęli bo być może zgłosi się właściciel. Kiedy strażnicy zabierali od nas psiaka, powiedzieli że jakby się do poniedziałku (była sobota) nikt po niego nie zgłosił, odwiozą go do schroniska. Nie wyobrażałam sobie jak mogłabym na to pozwolić. Całe moje młode życie wychowywałam się z psami, kocham psy i nie wyobrażam sobie bym mogła dopuścić do tego, by jakikolwiek pies wylądował w schronisku, jeszcze w wyniku mojego działania lub braku działania.<br />
Umówiłam się ze strażnikami, że w pierwszej kolejności zadzwonią do mnie i jeśli właściciel nie znajdzie się, weźmiemy pieska i się nim zaopiekujemy.<br />
W poniedziałek zadzwonił telefon. Lena miała uśmiech od ucha do ucha, przeszczęśliwa. Niestety dwie godziny później jej serduszko pękło... Znalazł się właściciel i piesek wrócił do domu a my Lenie obiecaliśmy, że jak wrócimy z wakacji nad morzem, poszukamy dla niej pieska, jej własnego.<br />
<br />
I kiedy w poniedziałek Lenka podczas wspólnych zakupów zarzuciła mi, że nie dotrzymuję obietnic... bo obiecaliśmy jej psa po wakacjach a psa nadal nie ma, powiedziałam Lence że zapomniałam... "a ja nadal pamiętam mamusiu"... W poniedziałek w nocy przesiedziałam kilka godzin w internecie, napisałam maile do kilku hodowli, nawiązałam kontakt. We wtorek skontaktował się ze mną jeden Pan, porozmawialiśmy, dostałam zdjęcia na maila małej psinki.<br />
<br />
W piątek o 14:00 jesteśmy umówieni na odbiór małej Brendy (którą dzieci nazwały już Łatką, więc pewnie ją przechrzcimy na Łatkę) w Częstochowie.<br />
W sobotę jak nic... a może w piątek, powstaną pierwsze zdjęcia dzieci z Brendą zwaną Łatką :)<br />
<br />
Mam nadzieję, że argument przyjaciela w postaci psa pozwoli Lence zapomnieć o łzach codziennie rano w szkole, że zapomni o tym że się stresuje codziennie wieczorem, że wieczorne spacery z psem dodadzą jej trochę radości, bo po tych kilku latach dostrzegam, że Lenka z natury jest smutnym dzieckiem... nostalgicznym, zamyślonym i często zaczepiana przez obcych ludzi "dlaczego jesteś smutna". No jest... Albo jest zła i wtedy też wygląda na smutną. Wierzę, że przyjaciel pies da jej trochę radości. Musi też wierzyć, że marzenia się spełniają jeśli tylko bardzo tego chcemy. Marzyła o psie od bardzo długiego czasu, niech to marzenie się spełni :)<br />
<br />
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-80241847100747298092014-09-08T01:01:00.002+01:002014-09-08T01:01:30.917+01:00Trudne początki<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Lena płacze...<br />
Pierwszy tydzień za nami i codziennie rano Lenka płacze przy rozstaniu...<br />
Kiedy chodziła do przedszkola, przez półtora roku, z małymi przerwami, płakała codziennie przy rozstaniu...<br />
Kiedy chodziła do zerówki, najgorszy był pierwszy miesiąc bo każde rozstanie poranne było ze łzami w oczach...<br />
Teraz poszła do pierwszej klasy i znów jest to samo... może potrwa krócej?<br />
Na pewno nie będzie to jednak jutro...<br />
<br />
Lena dziś przed snem powiedziała:<br />
- mamo, ja nie chcę chodzić do szkoły.<br />
<br />
Dlaczego?<br />
- bo się boję<br />
<br />
Czego się boisz?<br />
- nie wiem, nie umiem tego wytłumaczyć...<br />
<br />
Boisz się Pani? Pani krzyczy?<br />
- nie, nie boję się Pani<br />
<br />
To może dzieci są nie fajne<br />
- są fajne...<br />
<br />
To dlaczego płaczesz? Może umyjemy się, położysz się spać...<br />
- ale co my z tym zrobimy, z tym że się boję?<br />
<br />
<br />
Kurcze, no i co my z tym zrobimy? Nie wiem. Na razie tłumaczę, że każdy się boi nowego. Że dorosły jak idzie do nowej pracy też się boi, nowego, nieznanego, tego czego nie jest w stanie przewidzieć i sobie poukładać wcześniej. Tyle że my dorośli nie płaczemy bo jesteśmy dorośli i sobie lepiej radzimy ze strachem przed nowym.<br />
Lenka poprosiła o herbatkę na uspokojenie... zaparzyłam jej lekkiej melisy... kiedy weszłam do jej pokoju z herbatką, Lena już spała...<br />
<br />
Zaproponowałam jej, że może tata będzie ją rano odprowadzał do szkoły, może będzie jej łatwiej... nie zgodziła się. Powiedziała: - mamooooo, absolutnie nie!<br />
<br />
No to masz babo placek, kolejny tydzień z paczką chusteczek na dzień dobry, czas zacząć :)<br />
<br />
</div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-27914804563741882692014-08-29T21:38:00.000+01:002014-08-29T21:38:45.716+01:00Udało się!!<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Nie wiem dlaczego, nie wiem jakim cudem, nie wiem i nie wiem czy chcę wiedzieć!<br />
<br />
Ale o co chodzi? :)<br />
<br />
Dziś mieliśmy się dowiedzieć, czy znajdzie się dla Iwo miejsce w grupie przedszkolnej prowadzonej w szkole do której chodzić będzie Lena. Dzień się kończył.... o 16:00 rozmawialiśmy z T, że jednak się nie udało, że nie znalazło się miejsce, że nie znalazł się nikt kto chciałby się z Iwo zamienić na grupy i chodzić do innej szkoły, że jednak musimy się pogodzić i jakoś zorganizować i odprowadzać dzieci do dwóch miejsc w jednym czasie.<br />
Nie wiem do której pracują normalnie w administracji przedszkola. Widocznie dziś nie pracowali w normalnych godzinach. Dziś pewnie do samego wieczora układano grupy i segregowano dzieci.<br />
Wieczór był niespodzianką...<br />
Udało się...<br />
Cuda się zdarzają...<br />
Napisaliśmy odwołanie... Byłam osobiście tłumaczyć, że dla dziecka to ważne, że dla nas to ważne, że to jakieś nieporozumienie mieć dzieci w dwóch szkołach i odbierać je w tych samych godzinach z dwóch miejsc jednocześnie...<br />
<br />
Nie odebrałam telefonu, bo dawałam dzieciom buziaki na dobranoc i pocieszałam Lenkę, której Iwo porwał bluzkę...<br />
<br />
Telefon przestał dzwonić.<br />
Zaczął dzwonić telefon T.<br />
Pierwsza myśl, że coś się stało, że ważna wiadomość, że może ktoś się rozchorował poważnie, może jakiś pogrzeb w rodzinie... Sto myśli. W życiu nie pomyślałabym że to będzie najbardziej radosna wiadomość od początku tygodnia.<br />
<br />
W poniedziałek dowiedzieliśmy się że Iwo będzie chodził do "zerówki" do całkiem innej szkoły niż chcieliśmy, niż pisaliśmy na podaniu, niż chodziła Lena i niż Iwo w przyszłym roku pójdzie do pierwszej klasy.<br />
<br />
We wtorek napisaliśmy odwołanie i prośbę o przeniesienie.<br />
<br />
Dziś dostaliśmy telefon... Iwo idzie do trójki.... Matko, co za ulga. W poniedziałek miałam ochotę zagryźć. Warczałam na świat z wściekłości. W pracy usłyszałam, że prawie gryzę. Dziś mam ochotę na rękach nosić świat. Matko, idę spać... tak mi dziś fajnie, lekko :)))))<br />
Okazuje się, że strasznie się stresowałam tym moim małym synkiem w całkiem obcej szkole w poniedziałek. Juuuupiiiii!<br />
W poniedziałek pojadę do sekretariatu przedszkola, uściskam z radości sekretarkę :)</div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-54706230158129265132014-08-27T22:31:00.000+01:002014-08-27T22:31:10.734+01:00Rok Szkolny za pasem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Tyle czekaliśmy na wakacje. Czy to sprawiedliwe, że tak szybko minęły? Kiedy?<br />
W czerwcu Iwo zakończył edukację przedszkolną. Nie dał rady być na zakończeniu roku bo dzień przed uroczystym pożegnaniem rozchorował się na ospę. Gdyby to było przeziębienie, gdyby to był kaszel... dostałby dawkę leków i mógłby zaśpiewać wszystkie ćwiczone z mozołem przez kilka tygodni piosenki, mógłby zatańczyć passodoble, mógłby odebrać swój dyplom i usłyszeć wszystkie miłe słowa.<br />
Ale niestety ospa to ospa. Fioletowe kropki, gorączka... no i izolacja od otoczenia.<br />
I to ja odebrałam dyplom, to ja popłakałam się pod sceną na której brakowało mojego synka...<br />
<br />
A w poniedziałek Lena zaczyna pierwszą klasę a Iwo idzie do zerówki.<br />
Niestety chyba nie mieliśmy odpowiedniej ilości szczęścia i wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie kolejnym rokiem gdzie dzieci będą w dwóch różnych placówkach. A nie tak miało być. Szkolna zerówka miała być w szkole do której Iwo, tak jak Lenka w tym roku, pójdzie do pierwszej klasy. Niestety nie mieliśmy wpływu na to, do której szkoły Iwo zostanie przydzielony do grupy zerówkowej. Ktoś zadecydował, że Iwo pójdzie do innej szkoły niż Lena i za rok, znów zmieni środowisko, znów zmieni otoczenie... Ale i tak będzie mu łatwiej, bo do drugiej klasy będzie chodziła jego starsza siostra.<br />
Mimo wszystko szkoda.<br />
<br />
Dzieci za szybko dorastają.<br />
Oboje w szkole.<br />
<br />
Tacy oni... brak z siostrą i siostra z bratem.<br />
Walczą, kłócą się i kochają.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/--hDOG28N7gk/U_5NsmeL2bI/AAAAAAAAJYk/C6QWuGhuO7c/s1600/DSC_6046-Edit-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/--hDOG28N7gk/U_5NsmeL2bI/AAAAAAAAJYk/C6QWuGhuO7c/s1600/DSC_6046-Edit-2.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-9807501851427263332014-08-25T00:44:00.002+01:002014-08-25T00:44:22.242+01:00Wakacje nad morzem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Pojechaliśmy, poopalaliśmy się, przewietrzyliśmy, pomoczyliśmy i wróciliśmy.<br />
Było fajnie.<br />
<br />
Plan był jechać na tydzień, ale w środę okazało się że wypadałoby wrócić wcześniej bo w weekend w naszym miasteczku organizowany jest plener fotograficzny. No więc skróciliśmy wyjazd o weekend.<br />
Tydzień nad morzem... no właściwie 5 dni... to w moim odczuciu maksimum jakie jestem w stanie wytrzymać w bezczynności. Wiadomo, że na wakacjach z dziećmi nie ma bezczynności... ale przebywanie na plaży dzień w dzień to ponad moje siły. W czwartek miałam dość, w piątek w nagrodę mieliśmy przepiękną pogodę i tak naprawdę jedyny dzień kiedy można było po szyję wejść do wody i nie robić perkusji z zębów. Z ulgą zapakowaliśmy wszystkie rzeczy do samochodu, dzieci przypieliśmy pasami do ich fotelików i wróciliśmy.<br />
<br />
Zdecydowanie bardziej przypadła nam do gustu pierwsza część wakacji, czyli część górska. Dużo chodzenia, zwiedzania, codziennie w innym miejscu, codziennie nowe rzeczy do zobaczenia.<br />
<br />
Z wakacji powstaną dwie książki fotograficzne - jedna przygodowa druga z plażowania.<br />
Oczywiście nie omieszkaliśmy zapytać naszych dzieci, gdzie podobało im się bardziej - nad morzem czy w górach... Lena stwierdziła, że w górach, Iwo że nad morzem. Nie ma to jak zgodne rodzeństwo.<br />
Jak stwierdził Iwo - "bo w górach trzeba chodzić, a on spacerować nie lubi a Lena tak".<br />
<br />
Nad morzem:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-WkA20P6NzVo/U_p31AYHd4I/AAAAAAAAJX0/Az1HvraqSZE/s1600/DSC_6426-Edit-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-WkA20P6NzVo/U_p31AYHd4I/AAAAAAAAJX0/Az1HvraqSZE/s1600/DSC_6426-Edit-2.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/--HqVcXN9lWk/U_p30_orc4I/AAAAAAAAJXw/vtZkPHmkImQ/s1600/DSC_6542-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/--HqVcXN9lWk/U_p30_orc4I/AAAAAAAAJXw/vtZkPHmkImQ/s1600/DSC_6542-Edit.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Ffh_R_5zYsc/U_p32GM-46I/AAAAAAAAJYA/l2SbdhtU1t4/s1600/DSC_6613-Edit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-Ffh_R_5zYsc/U_p32GM-46I/AAAAAAAAJYA/l2SbdhtU1t4/s1600/DSC_6613-Edit.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
Nad morzem byliśmy ze znajomymi, w związku z tym nudy nie było bo było z kim budować zamki z piasku, chlapać się wodą... a ja miałam z kim zamienić słowo na plaży. Wieczory też spędzaliśmy mocno towarzysko więc to było ogromny plus wyjazdu :)<br />
<br />
Zdjęcia będą sukcesywnie wstawiane, w miarę czasu by poświęcić im troszkę uwagi.<br />
<br />
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-85968466075770454742014-08-15T00:30:00.001+01:002014-08-15T00:30:53.001+01:00Powrót po przerwie<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Wracam...<br />
Wracam by pisać dla moich dzieci...<br />
Wracam by miały pamiątkę.<br />
<br />
Jest inaczej. Nie ma już pracy na etacie, jest praca na swoim. Miało być więcej czasu, nie ma. Miałam kłaść się wcześniej spać... prozaiczne. Nie ma mowy, nie kładę się wcześniej spać.<br />
<br />
Co jest? Jest więcej czasu dla dzieci. Jest obiad w ciągu dnia. Jest spacer w przerwie między obróbką zdjęć.<br />
<br />
Z księgowej stałam się fotografem. Proces długotrwały. Nie miał szans się rozwijać zbyt szybko, bo jak to zrobić kiedy praca na etat zajmuje z dojazdami 10 godzin z doby 24 godzinnej. Ale kiedy zleceń stało się tak dużo że musiała wybierać, nie było żalu. Była radość. Radość trwa nadal i niech trwa jeszcze trochę.<br />
<br />
A dzieci... Lenka za trzy tygodnie rozpocznie swoją edukację szkolną. Pierwsza klasa... jest już granatowa spódniczka i biała bluzeczka na rozpoczęcie roku. Są zeszyty i plastelina. Nie ma jeszcze plecaka... koniecznie muszę zamówić na allegro. A dziś kupiliśmy trampki jako obuwie po szkolnych korytarzach. Mam stresa jak to będzie, jak sobie poradzi... na pewno ona lepiej niż ja. Dorasta mi córa.<br />
<br />
Iwo... skończył przedszkole i wg nowej reformy edukacyjnej mógłby razem z Leną rozpocząć pierwszą klasę. Mógłby ale tak się nie stanie. Patrzę na nich. Różnica półtora roku, rocznikowo rok. A jednak przepaść. Lena czyta, Iwo zaczyna... Lena pisze, Iwo nawet nie ma chęci... Lena siada i maluje, Iwo chwyta za tablet i gra. I jak mieliby usiąść w jednej ławce....<br />
Iwo idzie do zerówki. Modlę się, by trafił do tej samej placówki. A nie jest to takie oczywiste, bo zerówki u nas w miasteczku prowadzone są przez przedszkole i tylko zajęcia odbywają się w szkołach. Modlę się by trafił do tej samej szkoły do której wysłaliśmy Lenkę. Nie mamy na to żadnego wpływu a jednak wydaje mi się nie do ogarnięcia mieć dzieci w dwóch różnych szkołach, oboje kończących zajęcia w podobnych godzinach.<br />
<br />
Jutro w Warszawie parada żołnierzy. Jechały dziś przez nasze miasteczko samochody pełne żołnierzy. Tłumaczyłam Iwo, że żołnierze jadą. Na co Iwo: "na wolnę?" no mam nadzieję, żę jednak nie na wojnę a jedynie na paradę jutrzejszą. Pojedziemy zobaczyć. Mam nadzieję, że będą zdjęcia :)<br />
<br />
To wracam...<br />
Teraz tylko nawyk pisania muszę w sobie odnowić....<br />
Sama za siebie potrzymam kciuki :))</div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-70759999965543052712013-01-18T18:38:00.000+00:002013-01-18T18:38:15.204+00:00Czarujący<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
W środę po drodze do pracy, umówiłam się z koleżanką na pożyczenie książki. Książka jak książka, okoliczności ekspresowe bo w biegu. Dzieci jeszcze do przedszkola trzeba zawieść. Wyskoczyłam na chwilę z samochodu, silnik zostawiłam włączony bo zimno ostatnio jak nie wiem. Koleżanka wybiegła równie zmarźnięta, w ręku tachała worek ze śmieciami.<br />
Dałam jej książkę, pożegnałam się szybko i wróciłam do dzieci do samochodu.<br />
<br />
I to co usłyszałam od Iwo...<br />
<br />
"Mamusiu, patrzyłem na tą panią, jest super. Ona patrzyła na mnie tak jakby chciała powiedzieć - jesteś czarujący".<br />
<br />
O mamo, prawie posikałam się ze śmiechu.<br />
<br />
<br />A następnie Lena zaczęła swoje przemyślenia na temat swojej ukochanej koleżanki z przedszkola, że poszła do przedszkola i drugiego dnia poznał swoją Amelkę. A Iwo na to:<br />
"a ja poznałem swoją ukochaną"<br />
Tak, bo Amelką mimo że starsza, jest ukochaną Iwusia :) </div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-28994090699143462442013-01-18T18:31:00.000+00:002013-01-18T18:31:08.302+00:00Spineczki.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Kiedy Lena straciła czwórkę mleczną, ząbek został w gabinecie wyrywającego go pana doktora. Obiecałam wówczas, że mama zamieni się we wróżkę i sprawi Lence prezent.<br />
Kiedy wybraliśmy się do sklepu i Lena miała sobie wybrać prezent od mamy-wróżki, okazało się to zbyt dużym wyzwaniem. Lena nie mogła się zdecydować a na koniec stwierdziła - to musi być coś wyjątkowego, niezwykłego. Ale co? Hmmmm no coś wyjątkowego.<br />
<br />
Wyszłyśmy ze sklepu i mama-wróżka nadal miała problem co sprawić swojej córeczce na prezent.<br />
<br />
Tydzień później przy okazji zakupów jedzeniowych, Lena wzięła do rączki spinki do włosów, czerwony kokardki, i powiedziała "mamusiu, to będzie prezent od wróżki za ząbka"... no dobrze.<br />
<br />
Tylko co jest niezwykłego w spineczkach do włosów... wie to tylko bezzębna Lenka :)</div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-44924316772442114972013-01-01T22:55:00.002+00:002013-01-01T22:55:53.434+00:00Mleczak i brak wróżki<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Dokładnie rok temu: <a href="http://pawlikowscy.blogspot.com/2011/12/pierwsza-plomba.html" target="_blank">Pierwsza plomba</a><br />
W Sylwestra, 31.12 Lena straciła ząb, który nie tak dawno był plombowany. Plomba założona na niedokładnie wyczyszczony ząb i skończyło się zapaleniem, bąblem z ropą pod zębem i opuchlizna.<br />
W niedzielę 30.12 Lena obudziła się ze spuchniętym policzkiem. Nie bolało ją bardzo, ale widać było że jest nieswoja.<br />
W poniedziałek T pojechał z dziećmi (ja w pracy) do jedynej kliniki stomatologicznej czynnej w Sylwestra, w Komorowie. Po wykonaniu prześwietlenia okazało się ze zrobiła się zgorzel pod zębem i niestety ząb jest do niczego. Były dwa wyjścia:<br />
zostawić ząb (wrak zęba) otwarty, zepsuty<br />
usunąć ząb i modlić się by luka w uzębieniu nie popsuła zgryzu (choć pewnie i tak i tak dzieci dzisiejszych czasów i tak będą nosiły aparat).<br />
<br />
Lena dostała znieczulenie i ząb został usunięty.<br />
<br />
Biedna mała nadal jest lekko spuchnięta a miejsce po zębie boli.<br />
<br />
Pani Doktor <strong>Anadent Lek.stom. Anna Gielmuda-Leszkiewicz </strong>bardzo gorąco odradzam wizyt u tej doktor! <br />
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-28012325921208102162012-12-29T21:59:00.001+00:002012-12-29T21:59:20.622+00:00Koniec Roku 2012<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Kończy się rok 2012. Zaczyna się nowy, z nowymi postanowieniami.<br />
Rok 2012 miał być ostatnim. 21 grudnia miał być koniec świata. Totalna destrukcja miała zmieść nas z powierzchni wszechświata, jeśli wszechświat ma powierzchnię. Tak się nie stało, czas więc na podsumowania i wyznaczenie postanowień na nowy rok.<br />
<br />
Nigdy nie robię postanowień, ale może czas to zmienić.<br />
<br />
To był rok zmian, wielkich zmian.<br />
16 stycznia po 5 latach przerwy wróciłam do pracy. Początki były trudne, dla wszystkich. Znalazłam pracę po 6 miesiącach bardziej lub mniej intensywnych poszukiwań.<br />
5 stycznia dzieci rozpoczęły edukację przedszkolną. Początki były dużo łatwiejsze niż kolejne miesiące, szczególnie dla Leny, która odkryła że tak już będzie zawsze a przedszkole nie jest tylko na jakiś czas.<br />
1 września przeprowadzka do nowego domu. Pięknego, wymarzonego a z drugiej strony okupionego wieloma trudami i wyrzeczeniami.<br />
Końcówka roku to zapalenie płuc u Leny i wirusówka żołądkowa u Iwo, to płacz Leny przy codziennym porannym rozstaniu w przedszkolu, to radość Iwo z występów na przedszkolnej scenie. Koniec roku to również przemyślenia o emocjonalnych problemach Leny, o jej nieśmiałości i wątpliwościach o jej gotowości do pójścia do szkoły nowym trybem.<br />
<br />
W 2013 czekają nas badania w poradni pedagogiczno-psychologicznej i robienie testów gotowości szkolnej Lenie, zmiana placówki edukacyjnej Leny (jaka to będzie placówka, okaże się po testach). Dodatkowo chciałabym by Lena rozwijała się społecznie, więc zapiszę ją na zajęcia z baletu, bo od zawsze o tym marzy. Jeśli się uda, postaram się spełnić to jej małe marzenie.<br />
We wrześniu rewolucja, którą jak nic przepłacę jakimiś załamaniem psychicznym. Moja mała córeczka rozpocznie edukację szkolną (jako pierwszoklasistka lub jako zerówkowiczka) ale jednak nie będzie już przedszkolaczkiem.<br />
<br />
Lena przechodzi ostatnio etap - poważne pytania. Pyta głównie przed snem. Wczoraj rozmawiała o układzie planetarnym, o dniu i nocy, o tym że ziemia krąży wokół słońca. Dziś o znakach zodiaku i o tym, że nie lubi nocy, bo noc to marnowanie czasu, nic się nie robi. Zasypiając pytała, kiedy będzie jutro, i zaśmiewała się ze znaku zodiaku "koziorożec".<br />
<br />
Kilka zdjęć z Jasełek w przedszkolu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Cq5_ifzjsxw/UN9nkgRxlYI/AAAAAAAAFdg/6so8iJ6g3J8/s1600/DSC_3891.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-Cq5_ifzjsxw/UN9nkgRxlYI/AAAAAAAAFdg/6so8iJ6g3J8/s640/DSC_3891.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-wFet5wZOgqc/UN9nlqvyvdI/AAAAAAAAFdk/wNfFHd2oiEY/s1600/DSC_3896.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-wFet5wZOgqc/UN9nlqvyvdI/AAAAAAAAFdk/wNfFHd2oiEY/s640/DSC_3896.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PZ6iTm6YOfo/UN9nmapr97I/AAAAAAAAFds/HrbuxL0fDAY/s1600/DSC_3905.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-PZ6iTm6YOfo/UN9nmapr97I/AAAAAAAAFds/HrbuxL0fDAY/s640/DSC_3905.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-20394915200479613152012-11-02T23:09:00.001+00:002012-11-02T23:09:35.222+00:00Dwa miesiące<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Wczoraj minęło dwa miesiące od przeprowadzki.<br />
Kiedy zleciał ten czas.<br />
Mam wrażenie, że ktoś zabiera mi dobę po dobie. Bo czy to normalne by tak po prostu trwonić czas?<br />
Dwa miesiące temu przeprowadziliśmy się w nowe miejsce, nasze miejsce, najpiękniejsze miejsce na ziemi. Nasze własne, ukochane wymarzone.<br />
Zdjęć domu nie będzie, ale na pewno będą pojawiały się zdjęcia dzieci we wnętrzach. Bo jak nie fotografować dzieci, kiedy tak szybko rosną. Codziennie dorośleją. Mnie każdy dzień dodaje zmarszczek, im małą iskierkę doświadczeń, które kiedyś zebrane wszystkie razem pozwolą pewnie kroczyć ku poznawaniu Wielkiego Świata.<br />
<br />
Pewnej październikowej soboty, w Zaczarowanej Dorożce odbył się specjalny dzień, poświęcony dzieciom i ich ukochanemu przedszkolu. Były występy i wspólna zabawa.<br />
Krótka fotorelacja:<br />
<br />
Próby przed występami:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-eOpMaKzHuNA/UJRRCeYym4I/AAAAAAAAFHQ/FqkRZZmF1Ss/s1600/DSC_0458.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-eOpMaKzHuNA/UJRRCeYym4I/AAAAAAAAFHQ/FqkRZZmF1Ss/s640/DSC_0458.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-kDCfRFd2nmw/UJRRD4BqtyI/AAAAAAAAFHY/f-5S0X5048o/s1600/DSC_0459.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-kDCfRFd2nmw/UJRRD4BqtyI/AAAAAAAAFHY/f-5S0X5048o/s640/DSC_0459.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
Iwo i jego zamiłowanie do wydobywania muzyki ze wszystkiego. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-kgx5nkTjHIo/UJRRFVPb6EI/AAAAAAAAFHg/ZUGDLQEAh2o/s1600/DSC_0508.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-kgx5nkTjHIo/UJRRFVPb6EI/AAAAAAAAFHg/ZUGDLQEAh2o/s640/DSC_0508.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
Z tatą po występach: <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-YLOBomP-wBU/UJRRGzLBnJI/AAAAAAAAFHo/YQsv9u82DJA/s1600/DSC_0514.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-YLOBomP-wBU/UJRRGzLBnJI/AAAAAAAAFHo/YQsv9u82DJA/s640/DSC_0514.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Oraz Lena, która tego dnia miała wyjątkowy humor, a właściwie brak humoru.<br />
Lena i jej charakterystyczna mina z tego dnia:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Q9q8JVACE6I/UJRRIKhDXlI/AAAAAAAAFHw/J4gLP9noaLo/s1600/DSC_0551.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-Q9q8JVACE6I/UJRRIKhDXlI/AAAAAAAAFHw/J4gLP9noaLo/s640/DSC_0551.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
Po zmianie czasu, kiedy z 20:00 zrobiliśmy 19:00 mój wolny czas wieczorny zdecydowanie się wydłużył. Dzieci zasypiają około 19:40 co daje mi dodatkową godzinę dla siebie.... tfu.... jakie dla siebie, dla żelazka, ścierki, zmywaka i czasami, czasami dla siebie. Może uda mi się dzięki temu częściej uzupełniać bloga.<br />
<br />
Mam nadzieję, że uda mi się następnym razem wrzucić zdjęcia i relację z 4 urodzin Iwo, które były niezwykłe, radosne i pełne dziecięcego śmiechu.<br />
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-67350089373138987432012-08-25T21:39:00.000+01:002012-08-25T21:39:10.517+01:00Przeprowadzka znow...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Wakacje minely, 13sierpnia lwo i Lena wrocili do przedszkolnych sal. Poczatek nie byl latwy. W poniedzialek, po 4 tygodniach przerwy, oboje plakali przy rozstaniu. We wtorek tylko Lena byla smutna. W ostatnim tygodniu Lenie bylo jakos ciezko rozstac sie ze mna, a jedyne co skutkowalo to rzeczowe tlumaczenie:<br />
"Lenko, jesli tak dlugo bedziesz mnie zegnac, spoznie sie do pracy i nie bede mogla was z przedszkola odebrac o czasie". O dziwo takie tlumaczenie dziala lepiej niz kazde inne.<br />
<br />
To juz ostatni tydzien w tym domu. Jestesmy w przededniu wyprowadzki... No mamy jeszcze kilka dni, a tyle jeszcze do zrobienia. Dzis Lena pomagala mi robic porzadki i jej zadaniem bylo wynoszenie smieci do smietnika, takiego duzego kontenera postawionego na podworku. Swietnie jej szlo. Iwo... Iwo wybral ogladanie bajek.<br />
<br />
Wymiana zdan miedzy dziecmi,pewnego wieczoru,tuz przed snem:<br />
Iwo: Baby sa pyszne (mowiac o babach z nosa...), smakuja jak owoce.<br />
Lena: ja bab nie lubie, wchodza w zeby.<br />
<br />
<br />
Slodkich snow dla wszystkich :)<br />
<br /></div>
JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-41716873475846410642012-07-25T20:35:00.001+01:002012-07-25T20:35:32.604+01:00Wakacje kto ma ten ma...W przedszkolu trwają wakacje. Poprzedni tydzień spędziliśmy u dziadka ale niestety mój urlop dobiegł końca i wróciliśmy w piątek do domu... No nie do naszego ale zawsze domu, trochę tymczasowego ale domu.
Dzieci zadowolone z wizyty u dziadka, ja ciut mniej bo pogoda nam nie dopisała i większość czasu spędziliśmy na czekaniu aż przestanie padać. W końcu przestało ... W czwartek a w piątek wróciliśmy. No a od poniedzialuki, kiedy ja siedzę całe dnie w biurze, zrobiło się ciepło, słoneczne i bardzo wakacyjne.
Lena i Iwo w tym tygodniu cieszą się czasem spędzonych z tatusiem. Chodzą na płac zabaw, na lody, dziś byli w kinie. Lena wczoraj stwierdziła: "wiesz mamusiu, mamy bardzo fajnego tatusia". Fajnie usłyszeć takie słowa z ust dziecka, szczególnie dla tatusia musiało być fajnie :). Ja staram się po pracy wyjść z dziećmi na spacer, wówczas dom wyglada jak wyglada bo na sprzątanie nie ma za wiele czasu. Jednak czas spędzony z dziećmi przedkładam nad poprasowane.
Ciekawe jak dzieci z tatusiem spędza jutrzejszy dzień. Bo jak ja to wiadomo :)
Pada deszcz. Mamy pogodę jak w tropikach. W dzień jest upalne i świeci słodko a w nocy leje.JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-58624689608056026702012-07-02T11:22:00.000+01:002012-07-02T11:22:47.624+01:00Zakończenie roku w przedszkolu<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
W czwartek odbyło się uroczyste zakończenie roku w przedszkolu. Dzieci przygotowały przedstawienie. Jak przystało na przedszkole teatralne, było przedstawienie teatralne, gdzie akcja toczy się w sklepie ze starymi zabawkami.<br />
Lena pokonała własną nieśmiałość i śpiewała sama na środku sali. Obawiałam się jak to wyjdzie, ale dała sobie radę a ja jestem z niej bardzo dumna. To milowy krok w pokonywaniu nieśmiałości.<br />
<br />
Lena mimo nieśmiałości jest dziewczynką, która ma swoje zdanie i nie daje sobą kierować. Natomiast Iwo wprost przeciwnie, jest bardzo wpływowy i niestety naśladuje nie tylko a właściwie naśladuje wyłącznie złe zachowania kolegów.<br />
Ostatnio byłam świadkiem jak Pani "ciocia" tłumaczyła mu, by zawsze kierował się własną głową i tym co wydaje mu się dobre.<br />
<br />
Niestety od czwartku jestem z dziećmi w domu. Najpierw myślałam, że Lena się zatruła czymś bo miała gorączkę i wymiotowała. Kiedy wymioty minęły a gorączka nie, poszliśmy do lekarza. Tam pani doktor dopatrzyła się anginy i Lena dostała antybiotyk. Po dwóch dniach brania antybiotyku nie było poprawy, a do chorującej Leny dołączył Iwo. Dziś mamy wizytę w przychodni, u innej pani doktor. Na moje oko to choroba wirusowa, coś ala rota wirus a nie żadna angina.<br />
<br />
Kilka zdjęć z zakończenia roku w przedszkolu:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-599YlTY9tqM/T_FxHQ2iu5I/AAAAAAAAEdY/1cmlEHXl2ls/s1600/DSC_2448.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-599YlTY9tqM/T_FxHQ2iu5I/AAAAAAAAEdY/1cmlEHXl2ls/s640/DSC_2448.jpg" width="424" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Fg_rP7ftiB8/T_F0sNxG4uI/AAAAAAAAEe0/ylNLfeU8gLs/s1600/DSC_2456.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-Fg_rP7ftiB8/T_F0sNxG4uI/AAAAAAAAEe0/ylNLfeU8gLs/s640/DSC_2456.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-or9O2lHS9lU/T_F02iY-eXI/AAAAAAAAEe8/wAHNYxCvMaE/s1600/DSC_2482.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-or9O2lHS9lU/T_F02iY-eXI/AAAAAAAAEe8/wAHNYxCvMaE/s640/DSC_2482.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-sGvMAoc74oA/T_F1QZKqUAI/AAAAAAAAEfE/u1FShTWrTdg/s1600/DSC_2512.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-sGvMAoc74oA/T_F1QZKqUAI/AAAAAAAAEfE/u1FShTWrTdg/s640/DSC_2512.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-OyCPGA5i1j0/T_F1WQxlB_I/AAAAAAAAEfM/oxsMdzXEqMg/s1600/DSC_2509.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-OyCPGA5i1j0/T_F1WQxlB_I/AAAAAAAAEfM/oxsMdzXEqMg/s640/DSC_2509.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Z5n42iZPLgA/T_F1aw4P7rI/AAAAAAAAEfU/45afpkdoyU4/s1600/DSC_2517.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-Z5n42iZPLgA/T_F1aw4P7rI/AAAAAAAAEfU/45afpkdoyU4/s640/DSC_2517.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
I rozdanie dyplomów:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-G632fF7KuII/T_F1hl5143I/AAAAAAAAEfc/o-7Eil3p0P4/s1600/DSC_2587.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-G632fF7KuII/T_F1hl5143I/AAAAAAAAEfc/o-7Eil3p0P4/s640/DSC_2587.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-eahBEKFd6e4/T_F1phsiBeI/AAAAAAAAEfk/Eup7D7rxe14/s1600/DSC_2601.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-eahBEKFd6e4/T_F1phsiBeI/AAAAAAAAEfk/Eup7D7rxe14/s640/DSC_2601.jpg" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-56415803742898105422012-06-10T22:08:00.001+01:002012-06-10T22:08:18.017+01:00Długi weekend<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Nasz weekend nie był długi. Czwartek spędziliśmy w miły gronie znajomych, przy grillu, stole z sałatkami i przepyszną tartą truskawkową. W piątek każdy wrócił do swoich obowiązków, łącznie z obowiązkiem przedszkolnym. Ale po pracowitym piątku przyszła sobota i niedziela, którą spędziliśmy niby zwyczajnie a jednak wyjątkowo. Najważniejsze, że razem.<br />
<br />
Odkąd Lena przestała nam sprawiać niespodzianki w postaci haftów do wiaderka podczas podróżowania samochodem, zabieramy dzieci wszędzie tam, gdzie musimy być. A podczas jazdy samochodem różne rozmowy się zdarzają. Są też śpiewy i wymyślanie wierszyków. A kiedy wjeżdżamy do dużego miasta zwanego Warszawą, Iwo dopinguję tatę, który siedzi za kierownicą:<br />
"tatuś, wyprzedź ten biały autobus"... "tatuś, dasz radę" .... "tatuś, szybciej wyprzedź tramwaj".... "tatuś, karetka, wyprzedź karetkę".... "tatuś, super, jesteś najlepszy, wyprzedziłeś tramwaj... a bo tramwaj jeździ wolno, tatuś dlaczego tramwaj jeździ wolno?".... "tatuś, nie wyprzedziłeś karetki... a bo karetka jedzie szybko, bo jedzie do szpitala, karetki nie da się wyprzedzić, i tak tatuś jesteś najlepszy"....<br />
<br />
Kiedy wchodzimy do publicznej toalety, zawsze wchodzimy do damskiej. Szukamy dziewczynki na drzwiach i wchodzimy. Iwo tylko nie może zrozumieć, czemu on ma wchodzić do damskiej toalety:<br />
"ja nie jestem kobietą"... "Lena, ty jesteś kobietą, rób tu siku"<br />
<br />
Kiedy podczas wieczornej kąpieli Lena spytała wskazując na gumowego, pomarańczowego kucyka: "mamciu, to kobieta czy nie?" i sama sobie odpowiada (na moje A JAK MYŚLISZ?) "to na pewno kobieta, ma taką długą grzywę i ogon". No i jasne, wszystko jasne :)<br /><br /></div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-81106281308738754042012-05-31T22:01:00.001+01:002012-05-31T22:01:16.524+01:00Święto Rodziny<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Z okazji dnia mamy i dnia taty, w przedszkolu zorganizowano spotkanie z rodzicami. Były występy, śpiewy i tańce. A po wszystkim szaleństwo w przedszkolnym ogródku. Oczywiście Iwo wyjadał ciasto upieczone przez przedszkolne ciocie, a Lena objadała się truskawkami.<br />
<br />
Dzieci potrafią zaskoczyć - pięknie śpiewały, wszystko pamiętały. Iwo od razu po zakończeniu przedstawienia robił wszystko by zdjąć z siebie wszystkie paseczki.... bo dzieci były pszczółkami :)<br />
<br />
Kilka zdjęć, bo na pisanie jakoś dziś nie mam weny.<br />
Praca, dom, praca, dom i ciągle brakuje czasu na uzupełnianie wpisów na blogu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-hCos6YXRkBo/T8faW5Rxa6I/AAAAAAAAET4/GP-LskXwvKo/s1600/DSC_0690.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-hCos6YXRkBo/T8faW5Rxa6I/AAAAAAAAET4/GP-LskXwvKo/s640/DSC_0690.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-XzYnpkqFTGk/T8faY0gV-nI/AAAAAAAAEUA/kQGyzikiUzU/s1600/DSC_0701.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-XzYnpkqFTGk/T8faY0gV-nI/AAAAAAAAEUA/kQGyzikiUzU/s640/DSC_0701.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-T9A4yxIfW5Y/T8faZ2WjaMI/AAAAAAAAEUI/EwbcQ8vXDbs/s1600/DSC_0719.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-T9A4yxIfW5Y/T8faZ2WjaMI/AAAAAAAAEUI/EwbcQ8vXDbs/s640/DSC_0719.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-2q27yhu_rmk/T8fab3dpVmI/AAAAAAAAEUQ/68VDFPoftlw/s1600/DSC_0726.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-2q27yhu_rmk/T8fab3dpVmI/AAAAAAAAEUQ/68VDFPoftlw/s640/DSC_0726.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-wYWLwA6k0B4/T8fadaaUBGI/AAAAAAAAEUY/i4YsAhxRij4/s1600/DSC_0738.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-wYWLwA6k0B4/T8fadaaUBGI/AAAAAAAAEUY/i4YsAhxRij4/s640/DSC_0738.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-G6rJcUlLAuQ/T8fahmrX3FI/AAAAAAAAEUw/xGIKqoGuOEQ/s1600/DSC_0751.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-G6rJcUlLAuQ/T8fahmrX3FI/AAAAAAAAEUw/xGIKqoGuOEQ/s640/DSC_0751.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-kHgb5VZArpk/T8fagNPXFvI/AAAAAAAAEUk/PQDQyVZQyIU/s1600/DSC_0750.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-kHgb5VZArpk/T8fagNPXFvI/AAAAAAAAEUk/PQDQyVZQyIU/s640/DSC_0750.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-1K6IIpV0SDY/T8faegSxDQI/AAAAAAAAEUg/EWTVnmmm4SY/s1600/DSC_0739.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-1K6IIpV0SDY/T8faegSxDQI/AAAAAAAAEUg/EWTVnmmm4SY/s640/DSC_0739.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-84025231487310684472012-05-07T21:30:00.002+01:002012-05-07T21:30:54.020+01:00Majówka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Szalony, dziurawy tydzień. Trochę w domu, trochę w pracy. Trochę z dziećmi, trochę z koleżankami w biurze. Tydzień szalony, T w delegacji, dzieci rozbrykane, roześmiane szalejące w ogrodzie - tak minęła nam najdłuższa majówka. Jeśli ktoś mógł wziąć sobie 3 dni urlopu miał 9 dni wolnego. Fajny urlop. Ja co drugi dzień byłam w pracy a i tak wypoczęłam. A co.<br />
<br />
Lena potrzebowała tego czasu spędzonego ze mną w domu, błogiego lenistwa i szaleństw z bratem. Znów chodzi do przedszkola z radością i żegna mnie uśmiechem. Lepiej, zdecydowanie jest mi z tym lepiej. Łatwiej rano jechać do pracy wiedząc, że dziecko za szybą z uśmiechem macha na do widzenia.<br />
<br />
Iwo, Iwo ... Iwo jest śmieszkiem strasznym. Z ogromną wyobraźnią i niesamowitym poczuciem humoru. Żarty ma abstrakcyjne. Czasem trudno nie popłakać się ze śmiechu.<br />
Kiedy ostatnio z Leną siedzieli przy kolacji taka była między nimi rozmowa:<br />
Iwo do Leny: "jesteś baba"<br />
Lena: "a ty jesteś głupi"<br />
Iwo: "a ty jesteś spadający liść"<br />
o i tak sobie nawtykali na dobry sen.<br />
<br />
Dziś przed spaniem Lena z Iwciem, jak co wieczór odmówili modlitwę. Lena po skończonym paciorku pyta mnie, czy znam jeszcze jakąś modlitwę. Znają już "Ojcze Nasz", "Zdrowaś Mario" i "Aniele Boży". Kiedy nie chcąc uczyć ich kolejnej modlitwy, powiedziałam że nie znam więcej Lena zaczęła sama wymyślać jak mogłaby się modlić do Pana Jezusa. I pomodliła się:.... "i żeby mamcia była szczęśliwa, i żeby tatuś był szczęśliwy, żebyśmy byli zdrowi i żebyśmy się z Iwciem nie bili... "<br />
<br />
Przed nami weekend urodzinowo-komunijny. Dobrze, że prezenty już zakupione, tylko papier do pakowania trzeba zakupić w jakimś sklepie z papierami.</div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-77182428070897495142012-04-24T22:07:00.002+01:002012-04-24T22:07:35.771+01:00Zaskakiwanie<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Dzieci potrafią zaskakiwać.<br />
<br />
Moje zaskakują mnie codziennie.<br />
<br />
Szkoda mi tylko, że tak mało czasu mamy dla siebie w ciągu tygodnia, bo trudno zauważać małe rzeczy w ciągu tych 4 godzin na dobę, które spędzamy razem.<br />
<br />
Iwo w niedzielę pokazał, że umie napisać swoje imię. Lena potrafiła, ale Iwo? Zaskoczył mnie nieziemsko. A kiedy wieczorem wzięłam go na ręce by zanieść go do łóżka po kąpieli, popatrzył na mnie czule, wziął za szyję i powiedział "bardzo Cię kocham mamusiu". Jak cudnie słyszeć takie słowa.<br />
<br />
Lena jak w połowie lutego nagle zaczęła płakać w przedszkolu, tak nagle przestała w połowie kwietnia. Dlaczego?<br />
Nie mam zielonego pojęcia. Im bardziej się starałam jej pomóc, tym gorzej nam to wychodziło. Jak postanowiłam dać jej dorosnąć, Lena nagle przestała płakać. I tylko mi oświadczyła, że ona już wie, że to nic nie da bo mama i tak nie przyjedzie.<br />
Pomogło wspólne narzekanie na konieczność chodzenia do przedszkola/pracy?<br />
A może pomogła słoneczna pogoda?<br />
Pomogło coś, nie ważne co, ważne że jest dobrze.<br />
<br />
W sobotę dzieciaki szalały w Wesołym Miasteczku.<br />
Szaleństwo kontrolowane, bo każda atrakcja kosztowała od 5-10zł za 3 minuty przyjemności, wiec trzeba było ograniczyć ilość wyciąganego bilonu z portfela.<br />
<br />
W niedzielę natomiast było urodzinowo. Dzieci wybawione na sali z kulkami i zjeżdżalniami. I fajnie było znów odwiedzić stare "śmieci" bo po zabawie urządziliśmy sobie spacer po dawnym miejscu naszego zamieszkania. Pogoda dopisała, humory też.<br />
Weekend zleciał w mgnieniu oka.<br />
Czemu weekendy zawsze mijają tak szybko...</div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-6634583919826477022012-04-04T20:20:00.001+01:002012-04-04T20:20:27.269+01:00Zapalenie spojówek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Lena przyniosła z przedszkola.<br />
A że do przedszkola chodzić nie chce, ucieszyła się nie lada kiedy oznajmiłam jej rano, że najpierw czeka nas wizyta u lekarza a dzień spędzi z dziadkiem.<br />
Z dziadkiem...<br />
Nigdy nie skakała z radości, że dzień spędzi z dziadkiem...<br />
Proszę jaka zmiana.<br />
<br />
W przedszkolu dziś było spotkanie wielkanocne z rodzicami. Do domu przywieźliśmy całe teczki prac z dotychczasowej edukacji przedszkolnej. Cuda artystyczne schowamy do pudełek z pamiątkami. Są tam już pierwsze smoczki, pierwsze buciki, pierwsze... no i teraz pierwsze artystyczne dzieła z przedszkola.<br />
<br />
Psycholog wiele odkrywczego w nasze życie nie wniósł, ale na kilka rzeczy otworzył mi oczy. Nieśmiałość bywa dziedziczna :) </div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-18654651254527933552012-03-18T22:35:00.001+00:002012-03-18T22:35:21.756+00:00Pięciolatka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
W piątek 9 marca Lena skończyła 5 lat. Zleciało.<br />
Niby tylko a już aż. Niby aż a jednak tylko. Pięciolatek to jeszcze maluch, ale taki przemądrzały jakby miał lat 15.<br />
Nie wiem jak to będzie jak rzeczywiście w domu będziemy mieli 15 letnią Lenę i 14 letniego Iwo.<br />
<br />
Zorganizowaliśmy Lenie urodzinowe przyjęcie poza domem. Było fajne miejsce, świetni goście, pani animatorka która znakomicie radziła sobie z 10tką maluchów. Mieliśmy czas na to by pogadać z dorosłymi, by pobawić się z dziećmi, by porobić zdjęcia <a href="http://pawlikowska.blogspot.com/2012/03/urodziny.html" target="_blank">TU zdjęcia z urodzin</a><br />
<br />
Lena niestety znów okazała się być zbyt nieśmiała by bawić się z dziećmi. Ze mną odgadywała zagadki (odpowiadała mi na ucho, mimo że znała odpowiedź), ze mną za rękę odbierała słodkie nagrody za odgadnięte zadania, ze mną za rękę tańczyła na gazetach czy odbijała balonik by nie spadł na podłogę. I tak naprawdę dopiero po torcie, po dmuchaniu świeczek rozkręciła się na tyle by bawić się i cieszyć z własnego przyjęcia. Hmmm.... czy to oznacza, że następnym razem powinniśmy zacząć od tortu a nie zostawiać go na ostatnią godzinę przyjęcia? Warto się zastanowić.<br />
<br />
No ale Lena z prezentów zadowolona a my odetchnęliśmy z ulgą, że następne urodziny, następna impreza dopiero za .... pół roku. Ufff....<br />
<br />
* * *<br />
<br />
Byliśmy w sobotę na zakupach. Zrobiło się ciepło, słonko świeci, czas zakupić dzieciom buty na wiosnę. Udało się. W moim przekonaniu się udało. Iwo zadowolony. Lena... Lena jak to Lena, urządziła półgodzinną histerię bo buty miały kółeczka a nie kwiatuszki. Świetnie było. Zwracaliśmy na siebie powszechną uwagę, bo Lena szła w samych rajstopach po deptaku w centrum miasteczka.<br />
Pod koniec dnia jednak stwierdziła, że buty już jej się podobają.<br />
Szkoda tylko, że aby dojść do takich wniosków musiała sprawić, że zwątpiłam w swoje umiejętności wychowawcze :)))<br />
<br />
A Iwo dziś rano stwierdził (podczas przedpołudniowego spaceru), że ma superowe buty... i do tego najszybsze, bo idą najszybciej (szedł przodem, przed nami).<br />
<br />
Wczoraj w sklepie, kiedy ja zajęta rozmową ze sprzedawcą w sklepie z butami, Iwo nawoływał mnie z drugiego końca sklepu. Nie słyszałam go nic a nic. W końcu babcia, z którą byliśmy na zakupach spytała:<br />
"Co chcesz Iwusiu?"<br />
A Iwo na to:<br />
"Jeszcze nie jesteś moją mamą"<br />
No i nie powiedział, babci co chciał od mamy. :))))<br />
<br />
* * *<br />
<br />
Jutro poniedziałek.<br />
Przed pracą czeka mnie kolejne łzawe pożegnanie z Leną.<br />
Lena niestety nadal płacze przy oddawaniu jej do przedszkola.<br />
Pod koniec miesiąca jestem umówiona dziecięcym psychologiem by porozmawiać o tych płaczach a przede wszystkim o tej strasznej, chorobliwej momentami nieśmiałości.</div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-15144526567048353072012-03-08T21:25:00.004+00:002012-03-08T21:25:40.210+00:00Dzień Kobiet<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Mam w domu małą kobietkę, która codziennie rano rozpacza, że musi się ze mną rozstać, a kiedy wracam z pracy wita mnie z uśmiechem na buzi i okrzykami ""mama, mama".<br />
<br />
Dziś przywitała mnie wręczając namalowaną w przedszkolu laurkę i mówiąc: <br />
<br />
<br />
- Dziś jest Twoje święto i moje, bo dziś jest dzień kobiet :)<br />
<br />
<br />
I dodała:<br />
- a za dwa dni będzie święto chłopaków, co dla nich przygotujemy?<br />
<br />
<br />
No cóż, mogłabym i coś przygotować ale moje święto było tylko dzięki Lence i tulipanowi z przydziału pracowego. Więc może niech te nasze chłopaki same postarają się o tulipany i laurki dla siebie. <br />
<br />
<br />
Jutro piąte urodziny Leny... <br />
Tylko i wyłącznie jej Święto.<br />
Jak ten czas leci.<br />
Pamiętam pobyt w szpitalu, jakby to było przedwczoraj a tu już 5 lat zleciało.<br />
5 lat temu o tej porze byłam już na porodówce a lekarze podejmowali decyzję o cesarskim cięciu.<br />
<br />
<br />
Jutro tort w przedszkolu. Zamówiony w lokalnej cukierni. Mam nadzieję, że będzie smaczny. Drugi ciut większy będzie w niedzielę, kiedy to Lena będzie miała swoich gości.<br />
<br />
<br />
Mam nadzieję, że będę mogła jutro wyjść z pracy o normalnej porze i pobyć z moją małą-dużą Kobietką :)</div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-44438440710691969032012-03-03T14:09:00.004+00:002012-03-03T14:09:44.372+00:00Po miesiącu<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Minął miesiąc od ostatniego wpisu na blogu. Ależ się zaniedbałam. Po powrocie z pracy padam na nos. A kiedy dzieci idą spać, siadam przed komputerem i oczy same mi się zamykają.<br />
Oby wiosna i lato przyszły szybciej. Może jak dni będą dłuższe to i ja nie będę tak zmęczona.<br />
<br />
Lena przeszła kryzys przedszkolny. Dwa tygodnie trwało codzienne płakanie przy porannym buziaku w przedszkolu. I wydawałoby się, że już przeszło a dziś znów Lena płakała. <br />
<br />
Jest taki moment, kiedy jest już gotowa by pójść do sali do dzieci i nagle następuje chwila zawastanowienia i zmusza się do płaczu. Jak się jej uda, to płacze już naprawdę serio.<br />
<br />
Iwo natomiast codziennie równie chętnie do przedszkola idzie.<br />
<br />
Atrakcją było, kiedy któregoś dnia w tym tygodniu z przedszkola odebrała ich babcia. T był gdzieś w Polsce a ja musiałam chwilę dłużej zostać w pracy.<br />
<br />
Jutro czeka nas urodzinowa zabawa u trzyletniego kolegi.<br />
A za tydzień piąte urodziny Lenki. <br />
Nie wiem kiedy zlecały te lata. Z jednej strony Lena jest już taka duża, z drugiej zaś to nadal taki maluszek.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-EOZurwTy10o/T1Ij6RklbcI/AAAAAAAAEFs/PyI1drXPh0c/s1600/DSC_5877.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-EOZurwTy10o/T1Ij6RklbcI/AAAAAAAAEFs/PyI1drXPh0c/s640/DSC_5877.jpg" tabindex="-1" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Pięcioletnia mądralińska:<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-nuBMXevR5x0/T1IkAzc5e_I/AAAAAAAAEF0/30mbjD_b1Vs/s1600/DSC_5791.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-nuBMXevR5x0/T1IkAzc5e_I/AAAAAAAAEF0/30mbjD_b1Vs/s640/DSC_5791.jpg" tabindex="-1" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wybraliśmy się do kina na "Tupot małych stóp". Dla Iwcia to był pierwszy kinowy seans. Siedział jak zaczarowany i ... objadał się popcornem. Na koniec zaczął się już niecierpliwić. W czasie filmu mieliśmy też przymusowy spacer do toalety. Kiedy jednak naszym oczom ukazały się napisy końcowe Iwo powiedział "ja bym chciał jeszcze jedną bajkę".</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-YulXVhTiOuk/T1IkFlC-xuI/AAAAAAAAEF8/obREEsVBMKg/s1600/DSC_5776.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-YulXVhTiOuk/T1IkFlC-xuI/AAAAAAAAEF8/obREEsVBMKg/s640/DSC_5776.jpg" tabindex="-1" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-bj2OUYgPrCE/T1IkIFQn9TI/AAAAAAAAEGE/BQlA8BkpgPQ/s1600/DSC_5777.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-bj2OUYgPrCE/T1IkIFQn9TI/AAAAAAAAEGE/BQlA8BkpgPQ/s640/DSC_5777.jpg" tabindex="-1" width="424" /></a></div>
</div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2010347783941673492.post-59858393213834802172012-02-02T20:22:00.000+00:002012-02-02T20:22:50.922+00:00Wirusowo<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Dzieci znów chore.<br />
We wtorek po przedszkolu Lena narzekała na ból brzuszka a potem zaczęła wymiotować. No była koszmarna - wymiotowała po każdej łyżeczce wody, z częstotliwością co 20 minut (zegarek stał przy łóżku, więc za każdym razem jak na niego patrzyłam, nie mogłam się nadziwić, że minęło tylko 20 minut). Nad ranem ja ledwo patrzyłam na oczy a Lena wymiotowała ledwo przytomna. <br />
W środę Iwo poszedł sam do przedszkola, a my przekonani że to zatrucie pokarmowe u Leny, dawaliśmy jej miętę i smektę. <br />
W środę po południu podjechałam po pracy do przychodni, gdzie pani doktor z obawy o odwodnienie Leny, dała nam skierowanie do szpitala. <br />
I takim oto sposobem spędziłam razem z Leną na szpitalnej izbie przyjęć 3 godziny, czekając aż przyjmie nas lekarz. 20:30 Lena została dokładnie przebadana i ostatecznie wypisana do domu bez objawów odwodnienia. Bez leków tylko z zaleceniami.<br />
Było już lepiej, wymioty ustały. <br />
Wróciłyśmy do domu o 22:30.<br />
I jakaż niespodzianka... o 1:30 z wymiotami obudził się Iwo.<br />
A więc wirus. <br />
Ostatnią noc Lena przespała ładnie a Iwo wymiotował przez sen.<br />
Rano trafiliśmy do przychodni. Leków jakichś specjalnych nie dostaliśmy, ale cuda zdziałały czopki przeciw wymiotom. Kiedy tylko czopek zaczął działać, Lena która od wtorku wieczorem nie jadła nic, wreszcie odzyskała apetyt (po 1,5 doby bez jedzenia). Iwo ma się znacznie lepiej, dzięki temu że szybciej czopki zostały podane.<br />
Jutro piątek.<br />
Dzieci zostaną jeszcze w domu.<br />
Gdzie złapały wirusa? Oczywiście w przedszkolu... Z 15 dzieci 9 zostało zarażonych. A wszystko dzięki jednem chłopczykowi, który został przyprowadzony do przedszkola mimo wymiotowania... Lekkomyślność jednej mamy a w konsekwencji 9 dzieci chorych. <br />
</div>JoannaPhttp://www.blogger.com/profile/13853037125770017376noreply@blogger.com0