środa, 4 kwietnia 2012

Zapalenie spojówek

Lena przyniosła z przedszkola.
A że do przedszkola chodzić nie chce, ucieszyła się nie lada kiedy oznajmiłam jej rano, że najpierw czeka nas wizyta u lekarza a dzień spędzi z dziadkiem.
Z dziadkiem...
Nigdy nie skakała z radości, że dzień spędzi z dziadkiem...
Proszę jaka zmiana.

W przedszkolu dziś było spotkanie wielkanocne z rodzicami. Do domu przywieźliśmy całe teczki prac z dotychczasowej edukacji przedszkolnej. Cuda artystyczne schowamy do pudełek z pamiątkami. Są tam już pierwsze smoczki, pierwsze buciki, pierwsze... no i teraz pierwsze artystyczne dzieła z przedszkola.

Psycholog wiele odkrywczego w nasze życie nie wniósł, ale na kilka rzeczy otworzył mi oczy. Nieśmiałość bywa dziedziczna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz