czwartek, 28 października 2010

Dwa Święta jeden dzień

Kto by pomyślał, że dwuletni chłopiec będzie potrafił zaśpiewać "sto lat"... Trzy i pół letnia Lena śpiewa naprawdę świetnie, Iwo we wszystkim ją naśladuje. A dziś była okazja i dzieci śpiewały przy śniadaniu, każde po swojemu :))) A Tato jadł śniadanie i przyjmował sto całusów.

Zbiegiem okoliczności w dniu imienin Taty było Pasowanie na Przedszkolaka małej Leny. Byłam kłębiem nerwów a od 13:00 nie mogłam sobie w domu znaleźć miejsca. Jak sobie poradzi moja mała kruszynka na scenie, śpiewając i tańcząc. Poradziła sobie świetnie, a ja łykałam łzy wzruszenia.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz