Tak jesień... idzie... czuć ją w powiewach wiatru, w zapachu łąki i lasu, widać po spadających liściach, jabłkach i orzechach laskowych. To właśnie orzechy laskowe ostatnio zajęły nam sporo czasu. Najpierw zbieramy to co spadło pod drzewo, później potrząsamy gałązkami by spadło ich jeszcze trochę a na koniec zajadamy się nimi między podwieczorkiem a kolacją.
Iwo orzechów nie zbiera... Iwo orzechy wyjada :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz