poniedziałek, 22 września 2014

Wizyta u fryzjera

Iwo, od jakiegoś czasu... od kiedy doświadczył strzyżenia w salonie fryzjerskim, nie chce słyszeć o strzyżeniu maszynką w domu.
Do tej pory jeździł z tatą, ale tym razem wybrał się ze mną. A że ze mną zwykle jest również aparat, nie omieszkałam sfotografować syna podczas strzyżenia.

Idealny klient - siedział spokojnie, poddawał się wszystkim zabiegom fryzjerskim a na koniec strzelił swój pokazowy uśmiech nr 5.
Myślę, że mój fryzjer zyskał nowego klienta a Iwo nowego fryzjera.







1 komentarz:

  1. Twarzowa fryzura :) Pięknie! Pozdrowienia od "Babińcowego Pierniczka" :)

    OdpowiedzUsuń