poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Święta, Święta i po Świętach

Podobały mi się te Święta. Mimo, że jak zawsze plany minęły się szerokim łukiem z tym co się udało zrealizować.
Nie było gości, nie było zabawy w ogrodzie z dziadkiem, nie było uroczystego śniadania w niedzielę. Była za to gorączka dziadka, gorączka taty i burza z piorunami w niedzielne popołudnie.

Dziś pogoda dopisała, w przeciwieństwie do gości, więc dzień spędziliśmy we czwórkę. No w piątkę, bo razem z Panią Gorączką. Mam nadzieję, że nic się z tego nie wykluje a dzieci się nie zaraziły.

Ale było spokojnie, leniwie, rodzinnie... cisza i pełna harmonia...


Dzisiejsze zabawy w ogrodzie:

Domek Little Tickes okazał się przebojem tegorocznej wiosny. Mam nadzieję, że zostanie nim do końca lata :)
"o tam, wiatr wieje"


"hallo, mam dziś spotkanie z Tobą, dlatego dzwonię"


A kuku


"Iwciu, zaparzyłam Ci herbatki malinowej z cukrem i ketchupem, pyszna?"
"tak Lenuś"


"moje, moje, wszystko moje"


"Mamusiu, pyszny ten drożdżowiec, poproszę jeszcze"


"Iwciu, pobawimy się w pająki?"


Dwa pająki na tarasie :)


"Słuchaj Iwo, jak dorosnę będę Księżniczką Nauczycielką. Będę Cię uczyła tańczyć. Bo Ty nie tańczysz tylko robisz wygibasy"


"Mamo, włączysz nam muzykę? Będę uczyć Iwcia tańczyć"


"Iwciu, rób to co ja"


I o dziwo Iwo naśladował każdy krok i każdy ruch ręki, każde wygięcie i ukłon


O 19:00 byli już wykończeni całodniowymi szaleństwami. Zasnęli w mgnieniu oka.

1 komentarz:

  1. Zdjęcie z rozmowy dzieciaków fantastyczne. Wszystkie bardzo mi się podobają ale to jest naj. Święta spędziliśmy podobnie tyle, że gorączka u najmłodszego. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń