piątek, 10 czerwca 2011

Gaduła

Iwo z dnia na dzień gada coraz więcej. Gaduła, która stara się przegadać siostrę. I jedno mówi przez drugie, jedno drugie próbuje przekrzyczeć, jedno i drugie chce opowiedzieć COŚ jednocześnie. Muszę wyznaczać kolejność:

"Słucham Iwciu, co chcesz mi opowiedzieć?"... "Lenko, Iwcio mówi pierwszy a Ty opowiesz mi za chwilę"... "Słucham Iwciu...".... mhmmmm "Lenko, a jak Ty mi opowiesz to co się wydarzyło"...mhmmm.... "Iwciu, teraz Lenka mówi, jak skończy będziesz mógł dopowiedzieć".... mhmmm.... "Iwciu, zaczekaj chwilę"....

I tak z każdą sytuacją, którą chcą mi opowiedzieć oboje.

Ale jest wesoło, śmiesznie, zabawnie i rozbrajająco. Pewnie niepowtarzalnie. :)

Ostatnio Iwo podłapał od Leny i ciągle stara się włączyć w kontekst wypowiedzi słowo "robota". I jest tak - maluje kredkami i mówi "mam duzio joboty, Lenuś".... Lena nie reaguje więc Iwo głośniej (a Lena siedzi obok i też maluje) "Lenuś, mam duzio joboty, wieś?"... Buduje z klocków, ogląda bajki, bawi się autkami i na moje wołanie odkrzykuje: "nie mogę mamuś, mam duzio joboty" :)))

A dziś dodatkowo mnie rozbawił do łez. Zrobił kupkę na nocnik i woła mnie bym wytarła mu pupę:
"eeeejjj, zjobiłem kupke, mamo Asia"
Co za złożone zdanie :)))) i to mamo Asia na końcu.... fajne to było.

Poza tym mam zaległości w obrabianiu zdjęć, bo mi T komputer na całe dnie zabiera... bo jego się rozkrzaczył i jest w naprawie. Wiec kicha....

I zrobiło się zimno... z 33 stopni nagle dziś rano zrobiło się ...14.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz