czwartek, 11 sierpnia 2011

Łapiemy słońce

Niestety słońca jak na lekarstwo tego lata. Łapiemy jak tylko możemy. Wczoraj łapaliśmy i nawet są dowody zdjęciowe z popołudniowego spaceru :)
Dziś znów szaro buro. Deszcz nie padał, ale było zimno i bardzo jesiennie. I to tak szaro buro jesiennie. A ja marzę o złotej jesieni i kupie zdjęć z kopcami kolorowych liści.

Wczorajszy spacer do pobliskiego sklepu i powrót ścieżką przy torach kolejki.

Lena poprosiła "mamusiu, zrób mi zdjęcie z szyszką" no więc zrobiłam... tylko mina dziwna :))



Spotkałyśmy na chodniku małą, brązową, włochatą liszkę z którą Lena się zaprzyjaźniła i wiozła ją całą drogę w wózku dla lalek :)





Kwiatki smolące nosy... czy wszystkie kwiatki smolą nosy? ... Lena jak jakiś spotka sprawdza na własnym nosie :)



A Iwo robi dziwne miny. Masę dziwnych min. A jak pytam: "Iwciu, co to za mina?" to robi jeszcze parę, bonusowo :))






Czasami się zamyśli :)



I zawsze chce sam otwierać furtkę. Nie zawsze czeka aż wszyscy wejdą, więc trzeba się orientować by nie dostać furteczką w czoło :)


No i codziennie obowiązkowo kąpiel w pianie.



Moje ulubione zdjęcie z wczorajszego dnia:


Och, słońca, słońca chcę. Jeszcze ciut lata, ciut ciepła, ciut ... taki mały ciut, ciut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz