wtorek, 30 sierpnia 2011

Weekend w Płocku

Pierwsza myśl po zobaczeniu Płocka - dlaczego dopiero teraz TU przyjechaliśmy.
Niesamowicie urokliwe miejsce, śliczna starówka ale przede wszystkim cudowna skarpa nad Wisłą. Jestem pewna, że nie raz jeszcze wrócimy. Ech, namawiałabym na kolejną podróż już jutro, gdyby nie lokomocyjne problemy Leny.
Tym razem nam się udało. Lena dostała lek łagodzący objawy choroby lokomo i w obie strony mocno spała. 
Wyjechaliśmy w sobotę koło południa, wróciliśmy w niedzielę wieczorem. Spędziliśmy niesamowity czas w doborowym towarzystwie. 

Podziwianie widoku na Wisłę:


Spacer nad Wisłą:


I wizyta w płockim zoo:
Płockie zoo zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie - na stosunkowo małej powierzchni dużo ciekawych zwierzaków. A dodatkowo czysto i bez zapachu charakterystycznego dla zoo w stolicy.




















 Iwo też był na tej wycieczce, ale całkowicie ją przespał.

2 komentarze:

  1. Witam, Płock to moje miasto rodzinne i z ciekawości zajrzałam jak je postrzegasz :-). Ja zdecydowanie wolę te rejony gdzie mieszkam obecnie i jestem w nich zakochana na zabój ale tak to już pewnie jest, że to co rodzinne i dobrze znane już dawno spowszedniało. Wspaniałe dzieciaki i ładne zdjęcia, miło się czyta i ogląda waszego bloga. Pozdrawiam z trójmiasta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miszko, dziękuję za odwiedziny :) Mnie moje rodzinne miasto też się nie podoba. To w którym obecnie mieszkam też nie jest moim ulubionym. Mam tylko nadzieję, że tam gdzie stawiamy dom będzie IDEALNIE na dłużej :)))) A Płock mnie urzekł bardzo :)) Zresztą Trójmiasto też fajne miejsce :))

    OdpowiedzUsuń