piątek, 19 sierpnia 2011

Nowa bryka

Iwo, fan motoryzacji dostał w prezencie quada. No tak, my wiemy że to quad, dla Iwusia to Auto, niebieskie auto.
Auto zostało przywiezione przez kuriera we wtorkowe przedpołudnie. Złożenie okazało się nie lada wyzwaniem. T rzucał mięsem i wkurzony maksymalnie klął na czym świat stoi. Instrukcji po polsku nie było. Po angielsku była tak bardzo nieczytelna, że trudno było odróżnić którą śrubkę gdzie przykręcić.
Obiad mi się lekko zwęglił, bo próbowałam ratować jeszcze niezłożone auto Iwcia, przed niszczycielskim wzrokiem T. Wspólnymi siłami dokonaliśmy cudu rozszyfrowaniu instrukcji i złożenia quada w jedną całość. Jak się chce to można ;) 

A obiad był.... chrupiący :D

Auto podłączyliśmy do prądu na całą noc. Od dwóch dni zaraz po śniadaniu, Iwo zamiast bajek domaga się założenia butów i wyprowadzenia auta z garażu. Jeździ na nim aż do obiadu.
Na szczęście pięknie się dzieli pojazdem z Leną.

Rozmowa dzieci:
I: "Lenuś, jadę do pracy"
L: "paaaaa"
I: "daj mi buziaka" (tu następuje wymiana buziaków)
Iwo wsiada do auta i jedzie do pracy :)) a Lena zajmuje się swoja lalą w wózku i gotuje obiad dla kotów :)

















Lena dzwoni do koleżanki by umówić się na spacer z lalkami zwanymi "córeczkami":


A potem wybraliśmy się na spacer do sklepu. Dzieci wracały wciągając serek z saszetki:








I cała Lena "mamo, zrób mi zdjęcie"" :)


1 komentarz:

  1. Śliczne dzieciaczki i śliczne zdjęcia, jestem tu po raz pierwszy, lecz na pewno będę zaglądać częściej...

    OdpowiedzUsuń