piątek, 4 grudnia 2009

Myślałam o plombach

Miałam odwołać tę wizytę, ale przekonała mnie koleżanka... całkiem niechcący.
Spotkałam Gosię w środę. Wybierała się z Antosiem do pedodonty. Na kontrolę i ewentualną fluoryzację. Po wizycie okazało się, że w jedynce jest dziura.
Przeraziłam się i wizyty nie odwołałam.
Tylko wymyśliłam, że Iwo zostanie u sąsiadki Eli i jej rocznego synka, a ja z Leną odwiedzimy dziecięcego dentystę.
Lena chętnie szła ściskając pod pachą lalę.
Wszystko było super do momentu wejścia do gabinetu, do momentu aż pan doktor się nie odezwał.
Lena się rozpłakała i próbowała się schować gdzieś pomiędzy moimi dwoma nogami.
Wzięłam ją na ręce, usiadłyśmy na fotelu i starałam się ją rozluźnić, rozruszać.
Ostatecznie udało się całkiem fajnie obejrzeć panu doktorowi wszystkie ząbki.
I wielki sukces - wszystkie ząbki super zdrowe!!!
Pan doktor zalecił tak dokładne mycie ząbków jak dotychczas.
Pochwalił Lenę za dzielność a mnie za "dobrą robotę".
Umówiliśmy się na kolejną wizytę za 4 miesiące, na fluoryzację.

A Iwuś świetnie się bawił.
Nie mniej jednak, jak tylko usłyszał mój głos zanim jeszcze pojawiłam się w drzwiach pokoju Igorka, rozpłakał się strasznie. Potem potrzebował jeszcze z 10 minut na poprzytulanie i wyżalenie się "jak mogłaś mnie zostawić?". Ale potem wrócił do zabawy z kolegą i z siostrą. Jako dowód na to, że świetnie się bawił podczas naszej nieobecności widziałam film nagrany na aparacie foto - naprawdę świetnie się bawili z Igorkiem.

Fajnie mieć taką fajną sąsiadkę, która pomoże w razie potrzeby.
Mam nadzieję, że będę mogła się odwdzięczyć tak samo :)
Ale najfajniejsze jest to, że Leny ząbki są super zdrowe :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz