środa, 23 grudnia 2009

Przeddzień wigili

Przygotowania trwają.
Pierniki upieczone miękną. W tym roku odpuszczam lukrowanie. Nie z braku czasu co z lenistwa. A poza tym podobają mi się takie brązowiutkie ;) Może w przyszłym roku Lena pomoże i Iwo pomoże i pierniki będą zdobione. W tym roku musiałabym to robić sama.... i tam.... :)

Dziś piekę schab ze śliwką. Zrobię rybę w marchewce czyli tzw po grecku. A wieczorem upiekę seromak z polewą czekoladową.
Nie szykuję dużo, bo będziemy to głównie we dwoje jedli, ale coś pysznego będzie do zjedzenia. W końcu to Święta.

Iwo śpi a Lena...

Lena szaleje, bo wczoraj zdarzył się cud Świąt Bożego Narodzenia.
W godzinach popołudniowych przyjechał kurier. Lena go nie widziała tylko słyszała. Kurier przyniósł paczkę. Oczywiście dzieciaki musiały pierwsze paczkę rozpakowywać. A w środku... W środku był domek Sylvaniana Families. No i cóż, okazuje się że po zakupach od Mikołaja braliśmy udział w konkursie i losowaniu nagród. No i "wygraliśmy" domek. Lena się nim bawi od wczoraj non stop. Spać nie chciała iść. Twierdzi, że Mikołaj do niej przyszedł wcześniej, bo bardzo się spieszył a ona była bardzo grzeczna ;) I nie wie, że pod choinką w pierwszy dzień Świat będzie na nią czekał drugi domek... ten właściwy.
Ależ skomplikowanie planów, ależ miła niespodzianka. Fajnie.... nie spodziewałam się, że tak się będę cieszyła z domku dla lalek. Nagroda warta 170zł. No a wyposażenie do domku będziemy kupowali sukcesywnie... najbliższa okazja to marcowe urodziny.

No dobra, lecę do kuchni pichcić póki cisza i spokój w domu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz