poniedziałek, 14 grudnia 2009

Nocne pobódki

Dzisiejsza noc... matko, ale sobie pospałam... ech...
Poszłam spać o 1:00 bo chciałam dokończyć kartki świąteczne. Prawie skończyłam, dziś tylko wypiszę życzenia i jutro zostaną wysłane ... może zdąrzą przed Świętami :)
Poszłam spać i o 1:40 już nie spałam, bo Iwo się obudził. Dostał czopek (bo bolą go dziąsła od rosnących zębów), wodę do picia i .... wypił wodę i był gotowy do zabawy.
Było lulanie, przytulanie, kładzenie na siłę i po dobroci... o 2:30 skapitulowałam i dałam butlę mleka z nadzieją, że po mleku uśnie...
Ale nadzieja matką głupich... nie usnął, marudził...

Nie wiem ile spaliśmy tej nocy, ale krótko...

A Iwo? Iwo po takiej nocy w dzień pospał 20 minut. Wieczór był krótki bo padł o 18:00 ale jaka noc nas czeka dziś? Jedno jest pewne, idę spać wcześniej niż wczoraj to może uda mi się pospać dłużej :)

Dziś padał pierwszy śnieg. Lena cała szczęśliwa nie chciała jechać w wózku, co jest rzadkością. Na Iwciu śnieg wrażenia nie zrobił. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz