Jesteśmy prawie spakowani. Torby i wózek już w aucie. Jeszcze tylko kilka podręcznych rzeczy, butelki i termos z ciepłą wodą, kilka zabawek dla dzieci, kanapki na drogę...
Muszę jeszcze chatę ogarnąć, pozmywać gary i wynieść śmieci (coby miło było wracać do domu po wakacjach).
A wyjeżdżamy ok. 22.00, jak dzieciaki zmorzy sen. Ciekawe czy Lena będzie chorowała, czy dojedziemy spokojnie na miejsce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz