czwartek, 20 maja 2010

Przedszkole

We wtorek wybraliśmy się na pierwsze zajęcia adaptacyjne do upatrzonego wcześniej przedszkola. Deszcz przestał padać, lekka mżawka, założyłam maluchom kalosze, do plecaka wrzuciłam kurtki od deszczu, wzięłam za rączki i poszliśmy. Fajna taka przechadzka z dwójką dzieci za ręce :)) Czułam się przez chwilę, że masz już taaaakie duże dzieci :))

W przedszkolu przywitała nas Pani dyrektor, Ciocia Marta, która zaprosiła nas do sali na górę. Towarzyszyła jej grupa 5 dziewczynek. Lena czuła się onieśmielona. I właściwie tak było przez całe zajęcia. Musiała mnie dotykać by czuć się bezpiecznie.

Widziałam, że jest dobrze, że się jej podoba. Gdyby zajęcia trwały ciut dłużej, rozkręciłaby się.

Jestem pełna wiary, że będzie coraz lepiej. Za tydzień znów idziemy, we wtorek, na godzinkę ;)

Iwo był zauroczony, ale również onieśmielony nowym otoczeniem. Za tydzień też wybierzemy się razem :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz