Iwo został pozbawiony nadmiaru włosów na głowie.
Wyglądał już jak siedem nieszczęść, taka bida zapuszczona.
I pożyczyłam maszynkę.
I ostrzygłam Młodego własnoręcznie, we własnej łazience.
O dziwo podobało się jeżdżenie maszynką po głowie. Początek był na oswojenie a potem stał i patrzył ile włosów z głowy leci.
I teraz Iwo wygląda przyzwoicie... tyle, że z czupryną wyglądał anielsko (taki zapuszczony anioł), a teraz wygląda na łobuziaka pierwszej wody.
Tak było przed:
Wyglądał już jak siedem nieszczęść, taka bida zapuszczona.
Postanowiłam wybrać się z nim do fryzjera. Ale na widok peleryny urządził taki dziki wrzask z wyginaniem się, że musiałam odpuścić.
I ostrzygłam Młodego własnoręcznie, we własnej łazience.
O dziwo podobało się jeżdżenie maszynką po głowie. Początek był na oswojenie a potem stał i patrzył ile włosów z głowy leci.
I teraz Iwo wygląda przyzwoicie... tyle, że z czupryną wyglądał anielsko (taki zapuszczony anioł), a teraz wygląda na łobuziaka pierwszej wody.
Tak było przed:
A tak jest teraz:
Super :) może otworzymy razem zakład fryzjerski - ja będę czesała, a Ty strzygła ;)
OdpowiedzUsuń:)) Strzygę też dziewczynki ;) ale tylko w ramach podcinania końcówek i grzywki :))
OdpowiedzUsuńHa! My też wczoraj się obcinaliśmy. W łazience był fryzjer domowy. Obcięłam obu bo też już długie włosy mieli.
OdpowiedzUsuńA Iwo wygląda teraz przystojnie.
Pozdrawiam!
Iza.
Masz talent ;) Jak obcięłam Maksa na 3 mm maszynką, to teściowa mnie przeklęła :))
OdpowiedzUsuńwygląda jakby poważniej :)
OdpowiedzUsuńMAMMAMISIA, to się zgrałyśmy fryzjersko wczoraj :)
OdpowiedzUsuńK., Iwo obcięty na 9mm a wygląda jakby był łysy :))
BASJA, rzeczywiście wygląda "doroślej" i lubię go w tych krótkich włoskach... :)