Był wpis o wiankach z mleczy...
Był wpis o mleczowym leżakowaniu...
Mlecze zostały skoszone kosiarką zasilaną prądem.
Zemsta mleczy? Dwa wpisy z bloga zniknęły. Nie ma nic o mleczach... Obiecywać, że mleczy nie zetniemy, nie będę. Ale wpisów o mleczach już nie będzie.
Może jak dziwnie zniknęły tak dziwnie się pojawią.
Ale dało mi to do myślenia - czas zrobić kopię wszystkiego co na blogu zapisuję. Szkoda byłoby mi tych dwóch lat zapisanych w tym miejscu.
Przed nami weekend. Już dziś była zapowiedź tego, jak się nam pogoda szykuje - zimno, wietrznie i nieprzewidywalnie, słońce i deszcz w zmiennych konfiguracjach co kilkanaście minut. Brrrrr..... szkoda, wielka szkoda.
Był wpis o mleczowym leżakowaniu...
Mlecze zostały skoszone kosiarką zasilaną prądem.
Zemsta mleczy? Dwa wpisy z bloga zniknęły. Nie ma nic o mleczach... Obiecywać, że mleczy nie zetniemy, nie będę. Ale wpisów o mleczach już nie będzie.
Może jak dziwnie zniknęły tak dziwnie się pojawią.
Ale dało mi to do myślenia - czas zrobić kopię wszystkiego co na blogu zapisuję. Szkoda byłoby mi tych dwóch lat zapisanych w tym miejscu.
Przed nami weekend. Już dziś była zapowiedź tego, jak się nam pogoda szykuje - zimno, wietrznie i nieprzewidywalnie, słońce i deszcz w zmiennych konfiguracjach co kilkanaście minut. Brrrrr..... szkoda, wielka szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz