środa, 2 lutego 2011

Łzy tęsknoty

Łzy i smutek zdominowały Lenie dzisiejsze przedpołudnie.
Niczym nie byłam w stanie jej zająć.
Snuła się po domu z kąta w kąt. A jak zapytałam, czy jest zła, odpowiedziała:
"Nie jestem zła, chce mi się płakać, ale nie będę"...

Kładąc głowę na poduszce mówiła:
"nie chcę spać, chcę płakać, ale nie będę"...
"Lenko, dlaczego chce Ci się płakać?"
"nie wiem, chcę ale nie będę płakać..."
A broda lata i usteczka w podkówkę ułożone...
"Lenko, jeśli potrzebujesz to popłacz, to pomaga, czasami trzeba sobie popłakać"

"Tęsknisz za tatusiem?..."
kiwnęła tylko główką i łzy poleciały po policzkach.

Wypłakała się i utulona moimi głaszczącymi rękoma, usnęła.

Tato wraca za 4 dni.
Po drzemce pokażę Lenie kalendarz i razem skreślimy dni do jego powrotu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz