czwartek, 10 lutego 2011

Ku pamięci

Dziś trzy anegdoty-śmiesznostki do zapamiętania :)

*   *   *

Jesteśmy u babci i nagle dziadkowi coś nie wychodzi i wymyka się słowo K...A.
Lena na to: "Dziadek powiedział brzydkie słowo. Powiedział K...A. Dziadku, mówi się Kurcze Blade"

*   *   *

Lena przyszła do kuchni, gdzie siedziałam razem z babcią popijając kawę. Poprosiła babcię o cukierka. Babcia powiedziała, że może się poczęstować, bo cukierki stoją na stole. Pół godziny później babcia zaniosła dzieciom kanapki na kolację. Po kolejnych 15 minutach okazało się, że Lena kanapki nie zjadła, za to sprzątnęła prawie wszystkie cukierki.
Lena: "babciu, nie smakuje mi ta szynka"
Babcia: "no pewnie, że nie smakuje skoro zjadłaś tyle cukierków. Nie jedz wszystkich bo nic nie będzie na jutro"
Lena: "ale nas tu jutro nie będzie"

w sumie logiczne :)))

*   *   *

Wróciliśmy do domu. Jest wieczór, dzieci teoretycznie po kolacji (kiepsko zjedzonej przez te nieszczęsne cukierki). Lena od razu wybiera się na górę założyć spódnicę.
Ja: "Lenko, nie przebieraj się, za chwilę idziemy spać"
Lena: "Ja nie idę się przebrać, ja idę się ubrać"
Ja: "Lenko, nie idź się ubierać, za chwilę idziemy się myć i spać"
a Lena na to: "a kolacja gdzie? w lesie?"

no i mimo, że zdawało mi się że głodni nie są, kolację wciągnęli aż miło. :)


Dzieci śpią a ja mam czas by odpocząć. Cały dzień bolała mnie głowa. Nawet proszki nie działały. Pewnie idzie jakaś zmiana pogodowa. Mam nadzieję, że wiosenna będzie ta zmiana a nie zimowa.

1 komentarz:

  1. Warto zapisywać takie rzeczy. Piękna pamiątka z codzienności. Ja tez notuje w kajeciku.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń