niedziela, 13 marca 2011

Dzieci Tatusia

Iwo...

płacze, gdy tylko tato wychodzi z domu
w nocy, kiedy przchodzi do naszej rodzicielskiej sypialni, przytula się tylko do tatusia
w dzień, kiedy siedzą razem na kanapie, odpycha mnie rączką z tekstem "idź tąąąd"
przy obiedzie, mimo że sam pięknie zjada wszystko operując bezbłędnie widelcem czy łyżką, to tatuś "musi" go karmić,
przed snem, to tatuś ma czytać bajeczki

ale jak taty nie ma w domu, mam synka przylepkę, syneczka mamusi. Przychodzi do mnie i mówi "mamuuuuś, pjosię", przytula się, całuje, mówi "kofam, bajdzio moćno".

Lena....

a Lena potrafi zaskoczyć. Na codzień traktuje nas jednakowo, nie preferuje żadnego z nas. Choć oczywiście zawsze biegnie po pocieszenie do tatusia, jeśli to mama jest w danym momenciem od wyznaczania granic.

Dziś, przytuliła mnie mocno, objęła za szyję, i powiedziała "Kocham Cię mamusiu, baaaaardzo mocno, prawie tak mocno jak tatusia"...

No i cała prawda wyszła na jaw. Tylko nie wiem czy się śmiać czy płakać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz