czwartek, 24 marca 2011

Gdzie jest słonko?

Nasze wczorajsze słonko gdzieś sobie poszło.
Jeszcze rano było i dawało nadzieję na zabawy w ogrodzie.
Teraz zrobiło się szaro jakby za chwilę miał spaść deszcz. A kysz deszczu, nie chcemy Cię, chcemy słoneczka.

Wczoraj przedpołudnie spędziłam na parapetach okien na parterze. Wypucowałam aż lśnią. Dzieci w tym czasie wymyślały różne zabawy w piaskownicy i nie tylko.
Popołudniu za to pomagały mi uprzątać liście po jesieni. Kurcze, jest ich tak dużo że nie wiem co z nimi zrobić. Popakowałam w worki, jutro jeżdżą Śmieciarze, może mi choć trochę zabiorą. A jeszcze czeka mnie zgrabienie drugiej połowy... Pewnie właściciele domu olali liście jesienią, a teraz ja sobie muszę z nimi radzić.

Dobrze mi zrobiło takie poruszanie się po zimie.

Lena od rana układa klocki. Ostatnio pokochała budowanie z klocków drewnianych. Coraz lepiej jej to idzie. "Domki" są precyzyjne i bardzo staranne.











1 komentarz: