środa, 30 marca 2011

Metamorfoza

Lena... bo to ona od kilku dni mnie zaskakuje. Zmienia się. Ale jak się zmienia.... To niesamowite.
Lena zawsze zmieniała się bardzo wyraźnie etapami.
Przez pierwsze 3 miesiące swojego życia była wrażliwym wyjcem, który spać w dzień potrafił tylko w trzęsącym się wózku na najbardziej nierównym chodniku w parku, a w domu spał kilkanaście razy po 15 minut.
I nagle wszystko się zmieniło. Nagle zaczęła spać 3 razy po 40 minut.
Potem skończyła 6 miesięcy i sen znów się zmienił/wydłużył.

Ale płaczu i histerii zawsze było baaaaardzo dużo.

I teraz znów przemiana.
Lena skończyła 4 lata. Od tygodnia nie mam w domu dziewczynki, która histeryzuje. Nie ma wiecznie płaczącego dziecka. Nie ma dziecka które ciągle się awanturuje. Nie ma Leny, w której jest pełno złości a oczy zieją wściekłością.
Od tygodnia Lena jest uśmiechnięta, radosna, rozśpiewana, rozgadana, wstaje z uśmiechem na ustach i ciągle gada. Pyta, wszystkim się interesuje, jest ciekawska. Nagle widzę, że ma w sobie masę spokoju, jest cierpliwa, wszystko mogę jej wytłumaczyć, wiele rozumie i akceptuje. I jest bardzo otwarta na świat. Uśmiecha się do ludzi, odpowiada na pytania, jest odważna i pełna wiary w siebie :)

I stała się przemądrzała, taki fajny bystrzak :)

Zakochuję się w niej codziennie od nowa :


Dziś rano
Lena: - wszystko mi się w głowie poplątało
Tatuś: - pomóc Ci rozplątać?
Lena: - nie dasz rady
Tatuś: - wsadzę rękę w Twoją główkę i rozplączę
Lena: - nie dasz rady, bo w mojej głowie nie ma dziury
Tatuś: - mhhhmmmm
Lena: - nic nie szkodzi, samo się poplątało, samo się rozplącze

Dziś w południe
Lena siedzi w drzwiach od strony ogrodu, ja patrzę i mówię: - Lena siedź tak, zrobię Ci zdjęcie :)
Lena cierpliwie czeka aż wezmę aparat, jak ustawię parametry, robię kilka ujęć i w końcu Lena znudzona lekko mówi: - Długo tu będę siedzieć? Cały dzień? A Ty cały dzień będziesz robić zdjęcia?
No i cieszę się że wyszło choć kilka ... ale fajnych zdjęć :)
Oto jedno... znudzonej Leny

2 komentarze:

  1. cudnie wygląda znudzone Lenka :)

    wczoraj opiekowałam się Tobiaszem, moim 2,5 letnim chrześniakiem, którego nie widziałam ok 3 tygodni i zadziwił mnie tym jak bardzo się zmienia, jaki robi się wygadany.. fajna sprawa :))

    pozdrawiam serdecznie
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocza mała kobietka. Ślicznie wygląda, a w różu jej bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń