Zainspirowana cyferkowymi zabawami na blogu Domowy Zakątek
zaproponowałam Słodziakom zabawę masą solną w lepienie cyfrek. Zabawa i nauka w jednym. Lena świetnie umie liczyć, ale rozpoznawanie konkrentych cyferek idzie jej średnio. Pomyślałam przez zabawę do nauki.
Zaczęliśmy od lepienia.
Lena sama szukała składników w szafkach kuchennych (ja czytałam co potrzebuje do zrobienia masy), potem za pomocą łyżki i szklanki odmierzała odpowiednie ilości poszczególnych półproduktów.
Jak wszystkie składniki wylądowały w misce, sama zanurzyła rączki w mąse i soli i wyrobiła plastyczną masę. Byłam pod wielkim wrażeniem jak sprawnie jej poszło.
Składniki na masę solną:
1 szkl soli
1 szkl mąki
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
pół szkl wody
2 łyżki oleju
Przygotowałam tekturowe szablony. Lena robiła wałeczki z masy solnej i po kształcie szablonu lepiła poszczególne cyferki. Oczywiście z moją pomocą i zachęcaniem :)
Potem je piekliśmy, by były szybciej suche.
A kolejnego dnia malowaliśmy farbami i brokatami.
Nooooo i mogłabym tu wstawić fotki, gdyby mi ich gdzieś nie wcięło. Mam tylko te z fazy pieczenia. Pomalowane wsiąkły ....
Teraz codziennie zabieramy ze sobą jedną cyferkę na spacer i szukamy jej na ulicach - w nr rejestracyjnych samochodów, w numerach domów, w nr telefonów na licznych bilbordach. A popołudniami, które spędzamy w domu, malujemy, rysujemy, szlaczkujemy kształt cyferki przewodniej danego dnia. I o dziwo, tak nauka szybko wchodzi do głowy. Lena i Iwo zapamiętali cyferki już odkryte i teraz sami pokazują mi je na spacerach :))
* * *
Odebrałam dziś ze Starostwa uprawomocnione Pozwolenie na Budowę.
22 marca przekazanie działki pod budowę.
28 marca wbicie pierwszej łopaty. Na pierwszy ogień idzie zdjęcie humusu i nawiezienie podsypki.
Za dwa miesiące ma być kładziony dach.... no zobaczymy :)))
zaproponowałam Słodziakom zabawę masą solną w lepienie cyfrek. Zabawa i nauka w jednym. Lena świetnie umie liczyć, ale rozpoznawanie konkrentych cyferek idzie jej średnio. Pomyślałam przez zabawę do nauki.
Zaczęliśmy od lepienia.
Lena sama szukała składników w szafkach kuchennych (ja czytałam co potrzebuje do zrobienia masy), potem za pomocą łyżki i szklanki odmierzała odpowiednie ilości poszczególnych półproduktów.
Jak wszystkie składniki wylądowały w misce, sama zanurzyła rączki w mąse i soli i wyrobiła plastyczną masę. Byłam pod wielkim wrażeniem jak sprawnie jej poszło.
Składniki na masę solną:
1 szkl soli
1 szkl mąki
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
pół szkl wody
2 łyżki oleju
Przygotowałam tekturowe szablony. Lena robiła wałeczki z masy solnej i po kształcie szablonu lepiła poszczególne cyferki. Oczywiście z moją pomocą i zachęcaniem :)
Potem je piekliśmy, by były szybciej suche.
A kolejnego dnia malowaliśmy farbami i brokatami.
Nooooo i mogłabym tu wstawić fotki, gdyby mi ich gdzieś nie wcięło. Mam tylko te z fazy pieczenia. Pomalowane wsiąkły ....
Teraz codziennie zabieramy ze sobą jedną cyferkę na spacer i szukamy jej na ulicach - w nr rejestracyjnych samochodów, w numerach domów, w nr telefonów na licznych bilbordach. A popołudniami, które spędzamy w domu, malujemy, rysujemy, szlaczkujemy kształt cyferki przewodniej danego dnia. I o dziwo, tak nauka szybko wchodzi do głowy. Lena i Iwo zapamiętali cyferki już odkryte i teraz sami pokazują mi je na spacerach :))
* * *
Odebrałam dziś ze Starostwa uprawomocnione Pozwolenie na Budowę.
22 marca przekazanie działki pod budowę.
28 marca wbicie pierwszej łopaty. Na pierwszy ogień idzie zdjęcie humusu i nawiezienie podsypki.
Za dwa miesiące ma być kładziony dach.... no zobaczymy :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz